Strona głównaPo co komplikować to, co proste? Nieśpieszne przyjęcia na Boruczy.

Po co komplikować to, co proste? Nieśpieszne przyjęcia na Boruczy.

 
Dodano: 15 grudnia, 2021

Wesele w stodole

Choć koncept organizacji wesela w stodole nie jest młody, to staramy się opowiedzieć go na nowo. Część historii opowiada natura, bo Borucza 43 położona jest w jej sercu. Nie ingerujemy w nią. Wspomagamy, doceniamy. Minimalizm i funkcjonalność zamknęliśmy w bryle nowoczesnej stodoły. To taka mała Skandynawia 40km od Warszawy, lub jak ktoś woli – miejsce, w którym chce się zatrzymać na dłuższy moment.

Nie mamy historii w stylu ‘stworzyliśmy miejsce, żeby wziąć w nim ślub’ – owszem wzięliśmy go u nas, ale to zdarzyło się później. Kiedyś czytaliśmy, że impulsem do wyboru miejsca dla właścicieli jednego z bardziej urokliwych miejsc noclegowych w Polsce było stado krów, które ‘wylazło’ im na drogę. U nas też tak nie było. Nie wiemy, czy to dobrze, czy źle 😉 Jedno jest pewne. Koncept stworzenia stodoły na wesele mieliśmy sprecyzowany od początku. Czytając dalej poznacie naszą drogę, dowiecie się, dla kogo jest Borucza 43, na jakie formaty imprez u nas napotkacie. Wszystko to pamiętając, że przestrzeń ta pozostaje jednak tylko tłem dla Waszej obecności.

Dla kogo jest wesele w Stodole Borucza 43?

Nic nie musisz.

Po co komplikować to, co proste?
Postaw na siebie. To nie samolubne.
Wszystkie odpowiedzi masz w sobie.
Zanurz się. Poczuj, że nic nie musisz.

Nadchodzi w życiu moment, kiedy w pełni zaczynasz rozumieć siebie. Każdy Twój krok i Twoje wybory odzwierciedlają Ciebie. Nie starasz się na siłę dopasować do otoczenia. Działasz na własnych zasadach i podążasz w kierunku, jaki uważasz za słuszny. Czujesz się wtedy dobrze.

Dla Ciebie stworzyliśmy i dalej rozwijamy przestrzeń Stodoła Borucza 43. To miejsce dla tych, którzy – przekornie – nie za bardzo przepadają za weselami. Mamy na myśli ich standardową formę. Chcesz zamienić szpilki na trampki? Śmiało! Nie przepadasz za weselnym pociągiem, nie znosisz oczepin? Idealnie! Tutaj nic nie musisz. Jedynie możesz. Poczuć się dobrze, nie dać się zwariować komercji, wziąć głęboki oddech na łonie natury, skupić się na bliskich – tj. tych, których chcesz mieć obok tego dnia, a nie tych, których jedynie 'wypada’ zaprosić.

Jesteśmy idealną miejscówką na wesela w stodole w duchu slow. Zorganizujesz tutaj mniejszą uroczystość – do max 100 osób. Możesz liczyć na niewielką bazę noclegową (5 sypialni mieszczących do max 10 osób), która w 2022 powiększy się. Właśnie pracujemy nad domkami – mini nowoczesnymi stodołami i leśnym spa.

Wynająć możesz nas w piątki, w miesiącach maj-październik, lub zorganizować u nas wedding city break – czyli takie wesele połączone z wypadem poza miasto. Wedding city breaki trwają u nas niecałe dwa dni i dają szansę na wszechogarniający chillout i osiągnięcie stanu zen 😉

Formaty wesel w stodole

30 dostępnych terminów

Od 2023 nasza oferta zmieni się. Nasza stodoła na wesela otworzy się tylko 30 razy w roku – dostępnych będzi 15 piątków i 15 weekendowych city breaków.

Piątki zarezerwowane będą na jednodniowe wesela w stodole. Soboty i niedziele na coś nowego. Pamiętacie, jak na początku mówiliśmy o tym, że chce się tutaj zostać na dłużej? To nie tylko nasze odczucie.

Wesele w stodole w formie city break’u?

Wybierając weekendową opcję zdecydujesz się na dwudniowy wynajem stodoły – od godziny 12:00, do 20:00 dnia kolejnego. Jaki jest program? Nie ma czegoś takiego, jak program. Niemniej, sam koncept ma kilka kluczowych założeń. Ma być to czas spotkania najbliższych sobie osób. Same przyjęcie nie trwa tutaj do samego rana – zwykle kończy się w okolicach 2-3 w nocy.

Kiedy impreza kończy się max o 2-3 w nocy, wszyscy mają szansę odespać i nabrać nieco sił przed kolejnym dniem. Bez sensu jest przedłużać uroczystość dla 3-4 ‘wujków’, którzy dawno nie mieli okazji się pobawić. Umówmy się – im dalej w las tym grubiej. Rozpięte koszule, wystające torsy, głośne śpiewy. No nie. Absolutnie nie idziemy w tę stronę.

Na Boruczy budzi nas natura. Śpiew ptaków, promyki słońca padające przez korony drzew, czy wpadające przez okna dachowe. Schodzimy na dół – parzymy aromatyczną kawę, wspominamy z innymi wczorajszy wieczór. To kolejny dzień, kiedy nic nie jest robione pod zegarek. Jest spokojnie, czy jak wolicie – slow. Bierzemy pod pachę książkę, kapelusz. Po drodze łapiemy leżak i kierujemy się do ogrodu, którego głównym architektem była sama natura. Bez problemu znajdujemy miejsce dla siebie – pod altaną, na polanie przed Stodołą, na pomoście, na plaży, w brzózkach z tyłu budynku, na tarasie przed domkiem, na podeście do jogi, w szklarni, w drewnianej agorze, wśród drzew, na hamaku, w fińskiej bani… (Ups w tym akapicie częściowo popłynęliśmy, zdracając częściowo, jakie nowości czekają na Was w przyszłym roku). Snujemy się wolno, rozmawiamy, kontemplujemy naturę – siebie nawzajem. Bo w ciszy wszystko smakuje lepiej.

Kierunek jest dużo ważniejszy, niż tempo – krótka historia

Poszukujemy miejsca bliskiego naszej wizji

27 maja 2015 roku to ważny moment – otrzymaliśmy wtedy maila od p. Jarka, który chciał sprzedać działkę w miejscowości Borucza. Już znaliśmy tę miejscowość. Choć poszukiwanie naszego miejsca trwało ponad rok czasu, to sama historia zatoczyła pewien krąg.

Kiedy rozpoczynaliśmy nasze poszukiwania, w pierwszej kolejności skorzystaliśmy z pomocy agencji nieruchomości w Radzyminie. Miła Pani pracująca w niej zarekomendowała nam działkę właśnie w Boruczy. To był pierwszy moment, kiedy usłyszeliśmy o samej miejscowości. Już wtedy mocno zastanawialiśmy się nad tą lokalizacją, ale finalnie doradzono nam, że działka nie będzie zbyt dobrym wyborem – była nisko położona, większa jej część porośnięta była sitowiem, co podpowiedziało nam, że to teren mocno podmokły. Często, kiedy wyjeżdżamy z leśnej drogi prowadzącej do Stodoły Borucza 43 – widzimy ten grunt, uśmiechamy się i wspominamy ten czas.

Kolejnego wieczoru wybraliśmy się obejrzeć działkę. Ja, Agnieszka i Agata z @odprawiamzkwiatkiem. Nawet tak bardzo nie błądziliśmy. Było jeszcze widno, blisko zachodu słońca. Zaparkowaliśmy na sąsiadującej polanie. Musicie przyznać, że są w życiu takie momenty, kiedy kupujecie coś wspólnie i czujecie podświadomą nić porozumienia. Tak było w tym przypadku.

Pomimo tego, że działka była totalnie nieuporządkowana, prowadziła do niej piaszczysta droga, która zdawała się być momentami ciężko przejezdna – poczuliśmy to. Są takie miejsca, w których zakochujesz się od razu. Miejsca, w których odczuwasz spokój, w których nic nie musisz, po prostu jesteś.

Skracając długie story – przez kilka kolejnych tygodni, rozum wkroczył do gry. Mieliśmy sporo wątpliwości głównie dotyczących dojazdu. Jak pokazał czas, wybór był najlepszy z możliwych – dzięki uprzejmości dwóch gmin droga została utwardzona i wyremontowana, a my cieszymy się wyjątkowym miejscem na ziemi.

Kierunek jest dużo ważniejszy, niż tempo

Doskonale wiedzieliśmy, co chcemy stworzyć. Na początku mieliśmy jednak spory problem z tym, żeby znaleźć kogoś, kto pomoże nasze plany urealnić i przygotuje dla nas projekt architektoniczno-budowlany. Nie obyło się bez pomyłek. Pierwszy rok był niemal stracony – na drodze niezbyt trafnych wyborów, wylądowaliśmy w rękach z projektem, który musiałby być totalnym kompromisem, który po konsultacjach z ekipami wykonawczymi był pełen poważnych uchybień i błędów. Staraliśmy się uprościć bryłę, wykonaliśmy zmianę konstrukcji wewnątrz budynku, ale wciąż nie byliśmy pewni. Skoncentrowani na celu mogliśmy popełnić błąd – projekt został już złożony w urzędzie i oczekiwał na akceptację.

Na szczęście znaleźliśmy w sobie na tyle odwagi, żeby rozpocząć wszystko od początku. Wszystko za sprawą spotkania z nową Panią Architekt. Pamiętam, jak dziś – zima, zasypane śniegiem drogi i nasza wyprawa pod Warszawę w tempie 40km/h. Było warto bo to był moment zwrotny. Wycofaliśmy projekt. Nowy powstał w zawrotnym tempie i odpowiadał nam w każdym calu. Spotkaliśmy na naszej drodze partnera, który znał się na rzeczy, czuł klimat nowoczesnej stodoły pomimo tego, że trend ten w Polsce jeszcze mocno raczkował.

Dla mnie i dla Agnieszki są takie dwa ważne momenty w życiu. Nieco ponad 6 lat temu urodziła się nasza Zosia, ponad 4 lata temu – Marysia. Śmiejemy się, ale te narodziny zgrywają się z istotnymi momentami powstawania stodoły na wesela. Zosia przypomina nam, jak dawno podpisywaliśmy akt notarialny zakupu działki, a Marysia, kiedy rozpoczęło się całe zamieszanie z budową.

Tak, jak w nagłówku – choć proces ten był stosunkowo długi, to najważniejsza w tym wszystkim była wierność naszej wizji i konsekwencja. Chęć pozostania w zgodnie z naturą inspirowała nas do działania i utrzymania dyscypliny podejmowanych wyborów – przejawiało się to niemal we wszystkim. Od wyboru materiałów – dla przykładu w poszukiwaniu cegły rozbiórkowej pokonaliśmy kilkaset kilometrów, po zastosowane rozwiązania technologiczne i funkcjonalne.

Co nowego w 2022 roku?

Stodoła na wesele zmienia się dla Was

Od połowy 2021 roku pracujemy nad dalszą rozbudową. Zainspirowani wieloma zapytaniami i pomysłami wykorzystania naszego miejsca pod organizację warsztatów, zdecydowaliśmy się stworzyć przestrzeń dedykowaną wyłącznie pod nie. Będzie to nie tylko miejsce popularnych slow campów o różnej tematyce.

Otoczenie, design, pomysłowość potęgować będzie wyobraźnie tworząc idealne miejsce pod prace kreatywne dla firm. Kilka wyjątkowych na skalę Europy rzeczy stanie się wyjątkową scenerią pod sesje. Komfort pobytu i możliwość obcowania z naturą pomoże nam oferować tą miejscówkę nareszcie pod kątem wynajmów prywatnych. Dla relaksu. Dla złapania siebie.

Co to ma jednak wspólnego z Tobą/Wami i Stodołą na Wesele? Dużo 😊 Zwiększą się nasze możliwości noclegowe bo dążymy do tego, aby weekendowe city breaki stały się absolutnym hitem. Aby każda Para, która ma Gości z zagranicy mogła przenocować większość z nich bezpośrednio u nas.

Wiosną 2022 oddamy do Waszej dyspozycji wyjątkowe dwa domki realizowane wg autorskiego projektu. Po raz kolejny – minimalizm, komfort, nowoczesność, ekologia i dbałość o najmniejszy detal. Dwie mini nowoczesne stodoły to 12 nowych miejsc noclegowych. Na ten moment podzielimy się tylko rzutem elewacji z projektu architektonicznego.

Za wcześnie, żeby mówić już o drugiej części, ale wierzcie – będziecie zadowoleni 😊

#PoProstu
- obcowanie z naturą żywi

naszą kreatywność i pobudza myślenie.

Ślub cywilny z obcokrajowcem w Polsce

Z tym poradnikiem #PoProstu łatwiej będzie Wam wszystko...

Przeczytaj
Ślub humanistyczny – ceremonia na własnych zasadach

Wiesz, że pierwszy ślub humanistyczny w Polsce odbył się 9 grudnia 2007 r. pomiędzy parą...

Przeczytaj
Ślub w plenerze pod Warszawą. Na skraju lasu.

Słoneczny dzień, dźwięki lasu, uśmiechnięci bliscy i ślub humanistyczny odbywający się na...

Przeczytaj
Slow Wedding pod Warszawą – dare to be yourself!

Nie masz jeszcze 2 lat. Szczotkując zęby stoisz na stromym krześle przy łazienkowej umywalce....

Przeczytaj
Ślub cywilny z obcokrajowcem w Polsce

Z tym poradnikiem #PoProstu łatwiej będzie Wam wszystko...

Przeczytaj

#PoProstu nowości
– artykuły, nowości ze skraju lasu

Nie bądź ostatnią osobą, która dowie się o nowościach na Boruczy.

    CZEŚĆ, tutaj Agnieszka i Mateusz!

    Zastanawiasz się, jak wykorzystać to miejsce pod swój event? Napisz do nas, podziel się wizją - na pewno wrócimy z ciekawym pomysłem:)!